z braku czasu wpisuje stan licznika całego tygodnia. jechałem kilka razy do pracy ,do miasta, etc.
do szkoły potem na zakupy. potem na ryby i odprowadzić kolegę do puszczykowa
pojechałem do dębna na rybki. złowiłem małego okonia i pojechałem do domu. pogoda była średnia. troszke wiało
oto link do trasy
trasa
do szkoły niestety do domu z buta ( pękła dętka)